Johannes Vermeer van Delft nie żył długo – niewiele ponad 40 lat. Jego malarski dorobek (wiek XVII, określany jako złoty wiek malarstwa holenderskiego i flamandzkiego) też nie jest zbyt imponujący – mówi się o niewielu ponad 30 obrazach, których atrybucja jest pewna. Przez prawie trzy stulecia był zapomniany, a jego dorobek niezbyt ceniony. „Odkrył” go w połowie XIX wieku historyk i krytyk sztuki, publikujący pod psuedonimem William Bürger, który do historii przeszedł jako Thoré-Bürger. W kolejnym, trzecim już cyklu ilustrowanych wykładów - Monika Małkowska zapoznaje nas z arcydziełami, których nie ima się dezaktualizacja. Co więcej, ich sława i wpływ przenika do rozmaitych twórczych dyscyplin we wciąż nowych odsłonach. Sala widowiskowa / wstęp wolny