Temat na Listopad - "Rękę, której nie można pokąsać, należy całować."Po przerwie proponuję Państwu poetycką interpretację starego, chińskiego przysłowia: "Rękę, której nie można pokąsać, należy całować" Na wiersze czekamy do 20 listopada. WYNIKI Obrodziło młodymi Autorkami: * piętnastoletnia Justyna Charkiewicz ładnie rozpoczyna wiersz "z wiatrem": "zabolało los kazał klęczeć na grochu" i ze zrozumieniem interpretuje przysłowie: "łatwiej wycierpieć swoje", "poruszać się delikatnie na wietrze / produkować zdradę". * Trzynastoletnia K.T. podpisująca się "Sponex" cały wiersz poświęciła nienawiści, ale zakończyła sentencją: "Pokochaj innych - pokochaj życie". Zachęcam Cię do dalszego pisania, może już bez przywoływania diabłów i "całego świata, Boga, ludzi" ; staraj się skracać myśl. Wiersz jest zbudowany dramatycznie: ma nawet punkt kulminacyjny i finałowe przesłanie. * Pani Lucyna Siemińska bardzo dosłownie potraktowała temat w wierszu "Pieski żywot" mojego pananie można w żaden sposób polubićstary zrzędarozkazuje nie ruszając się z fotelawskazującym palcemwyznacza terytoriumnie swoje lecz mojeogranicza najchętniej ugryzłbymodgryzł ten paleccałą rękę aż po łokieć po ramięmoże nawet po zwiotczałą szyjęgdyby nie psia miskapsia kiełbasapsia kośćoblizuję czule Z kolei Pani Katarzyna Bereta przeraziła mnie ( i zapewne inne panie, czytające ten wiersz ) linearną perspektywą utraty jędrności skóry i koniecznością nabywania coraz większej ilości kremów. Polubić to, co się ma, co się otrzymuje w zamian, niestety ("metafizyka") - jest to dobra filozofia, ale ta fizyka i fizjologia! Brrrr. myśli kobiety dojrzałejzagubiłam gdzieś dawną formępozostawiłam jędrność w przeszłychdniach dziś już tylko kremów corazdłuższe rzędy i salon odnowyliczniejszy w kalendarzu dziś suchośćwe wszelkiej postaci tam gdzie byłaniegdyś soczystość taka fizykaciał ponętnych dla oczu stają sięz czasem bardziej dla ducha a przecieżz oczu coraz piękniejsza wyglądametafizyka dlatego lubięsiebie wbrew ludziom i modzie Czyli - w listopadzie, bez nagrody.