Kolejna odsłona Sceny nad Dolinką Służewskiego Domu Kultury obfitowała w wydarzenie szczególne. Artur Barciś, jedna z gwiazd wieczoru, tak długo zapowiadał swój występ, że... zupełnie o nim zapomniał. wystąpili: Emilian Kamiński i Artur Barciś Barciś zbierał się do występu Kolejna odsłona Sceny nad Dolinką Służewskiego Domu Kultury obfitowała w wydarzenie szczególne. Artur Barciś, jedna z gwiazd wieczoru, tak długo zapowiadał swój występ, że... zupełnie o nim zapomniał. Oczywiście wszystko odbywało się w kabaretowej atmosferze, więc po każdej swojej opowieści ze świata artystycznego (o wpadkach sytuacyjnych i słownych) podkreślał, że zaraz zacznie występ, ale licznie zgromadzeni widzowie doskonale wiedzieli, o co chodzi. O taka konwencja. Zaprezentował również sposoby, jakich używają aktorzy przygotowując się do spektaklów, np. Rozgrzewanie mięśni twarzy poprzez szybkie powtarzanie trudnych zwrotów, z których "I cóż że ze Szwecji" należał chyba do najłatwiejszych. Mogli przekonać się o tym niektórzy z widzów. Na scenie gościł również Krzysztof Piasecki, który ze znaną, krakowska zwadą skomentował i służbę zdrowia, i swoją znajomość języków, oraz najnowsze nowinki technologiczne obecne w naszym życiu codziennym.