Mało co sprawia równie wielki zawód jak odświętne pójście do zoo z dzieckiem – a tam zwierzę schowane, odwrócone. Błyszczące oczy, niepokój, oburzenie – co zrobić? Można pewnie pójść do innej klatki czy wybiegu i sprawdzić. Gorzej, jeśli wycieczka obliczona była na konkretny gatunek (doświadczeni rodzice tego nigdy nie robią). No nie ma dziś atrakcji! No trudno, pójdziemy po balonik, watę cukrową, zagłaskać to nieszczęście inaczej.
Katarzyna Zdrodowska pokazuje zwierzęta inaczej, niż byśmy oczekiwali. Przyłapuje je właśnie w chwili wolnego. Schowane, odwrócone, zasłonięte. Czasem znakomicie posługujące się techniką kamuflażu. Od którego momentu można „zaliczyć” spotkanie żyrafy – jak obejrzymy jej pyszczek czy szyję? A słoń się liczy dopiero od trąby czy uszu? Zdrodowska fotografuje tam, gdzie wyczekujący zwiedzający odchodzi zawiedziony. Patrzy, kiedy klatka pustoszeje, skupia wzrok na detalach, towarzyszy w próbie zniknięcia. Seria prac „Tak się czuję” budzi pytania: z jednej strony – o zoo jako rodzinną rozrywkę i oczekiwania zwiedzających, z drugiej strony – o zwierzęta: ich pracę, emocje i uczucia. Tych ostatnich jest tu najwięcej. Patrzę na lwa i myślę, że mamy tak samo. Albo niedźwiedź – robi jak my, gdy nikt nie patrzy.
Kuratorka wystawy: Joanna Kinowska.
Katarzyna Zdrodowska – fotografka, tłumaczka i trenerka. Z wykształcenia anglistka. Przez lata jako trenerka umiejętności społecznych prowadziła szkolenia i warsztaty dla pracowników różnych organizacji. Tegoroczna absolwentka studiów w Instytucie Fotografii Kreatywnej w Opavie w Czechach.